Watchers

Samstag, 27. Dezember 2008

Kupiłam sobie kilka godzin samotności za stwierdzenie że posprzątam. Opłacalny deal, zwłaszcza że wystarczyło odkurzyć i opróżnić zmywarkę. A przydało się jednak zająć czymś ręce, bo sny jak ten dzisiejszy wytrącają mnie z równowagi... Bo mimo że pozbyłam się tego zauroczenia Niebieskookim Blondynem to jednak sny w których się pojawia naładowane są takimi emocjami, że po przebudzeniu rozsądnie byłoby zawołać straż pożarną...

W poniedziałek spotkam Bruneta i jego Żonę. Historia już zakończona, kurz ją powoli przysypuje, ale wciąż kiedy zostajemy sami i zagląda mi w oczy to przechodzą mnie ciarki. A przecież jesteśmy sobie już obcy...

I pracuję nad listą postanowień noworocznych. Na pewno znajdzie się na niej SCHUDNĄĆ, bo waga i ulubione spodnie mają mi coś do powiedzenia takim bardzo piskliwym głosem którego nie sposób już zignorować. [ale jeszcze jedno ptasie mleczko mogę... prawda?]

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen