17 grudnia mamy świąteczną imprezę firmową.
Jestem wkurwiona, bo organizacja tego świństwa leży w dużym stopniu na moich i Dużego barkach. (Wyspiarz jest zbyt nieodpowiedzialny, a nowi zbyt niedoświadczeni.) Przy budżecie jaki daje nam firma wydaje się to niemożliwe, żeby zorganizować cokolwiek, ale ja się jeszcze nie poddałam.
Problemem nie do przeskoczenia wydaje się być moja waga - bo jakim cudem mam w takcie wyglądać jak człowiek, skoro od mojej akceptowalnej wagi dzieli mnie 15 kilo? (I nie ma się co oszukiwać, to najprawdziwsza prawda, bo ponad tydzień temu w pracy strzeliły mi spodnie na tyłku.)
I smutno mi trochę, bo ostatnia impreza firmowa to rozmówki z Freundin, świetny wieczór ze Wschodnim (który to znowu mi się przyśnił, ja nie potrafię zrozumieć samej siebie, co ciągnie mnie tak do tego człowieka, mam jakieś nieprzepracowane schamaty mężczyzny nieosiągalnego czy ki diabeł?) a tym razem będzie stres, żadnej bliskiej duszy i zasadniczy wkurw na całą sytuację.
I jeszcze od dziś jestem na diecie, bo (TA-DAM) żeby mieć się w co ubrać na tę imprezę, muszę wbić się w jedne moje spodnie, co (TA-DAM) na dzień dzisiejszy jest absolutnie niemożliwe, spodnie zatrzymują mi się w połowie uda i za chiny ludowe nie chcą wejść dalej (TA-DAM), więc usilnie rozmyślam ile można schudnąć w ciągu 35 dni?
Jestem wkurwiona, bo organizacja tego świństwa leży w dużym stopniu na moich i Dużego barkach. (Wyspiarz jest zbyt nieodpowiedzialny, a nowi zbyt niedoświadczeni.) Przy budżecie jaki daje nam firma wydaje się to niemożliwe, żeby zorganizować cokolwiek, ale ja się jeszcze nie poddałam.
Problemem nie do przeskoczenia wydaje się być moja waga - bo jakim cudem mam w takcie wyglądać jak człowiek, skoro od mojej akceptowalnej wagi dzieli mnie 15 kilo? (I nie ma się co oszukiwać, to najprawdziwsza prawda, bo ponad tydzień temu w pracy strzeliły mi spodnie na tyłku.)
I smutno mi trochę, bo ostatnia impreza firmowa to rozmówki z Freundin, świetny wieczór ze Wschodnim (który to znowu mi się przyśnił, ja nie potrafię zrozumieć samej siebie, co ciągnie mnie tak do tego człowieka, mam jakieś nieprzepracowane schamaty mężczyzny nieosiągalnego czy ki diabeł?) a tym razem będzie stres, żadnej bliskiej duszy i zasadniczy wkurw na całą sytuację.
I jeszcze od dziś jestem na diecie, bo (TA-DAM) żeby mieć się w co ubrać na tę imprezę, muszę wbić się w jedne moje spodnie, co (TA-DAM) na dzień dzisiejszy jest absolutnie niemożliwe, spodnie zatrzymują mi się w połowie uda i za chiny ludowe nie chcą wejść dalej (TA-DAM), więc usilnie rozmyślam ile można schudnąć w ciągu 35 dni?
4 kilo. Wystarczy?
AntwortenLöschenEjze! Czy mam rozumiec, ze w zwiazku z nawalem pracy przez kolejne trzy tygodnie nie doczekam sie odpowiedzi na moj list!?
AntwortenLöschenOczywiscie, ze 15 kg nie da sie zrzucic w miesiac. Ale da sie zrzucic 6 kg, a to juz poprawia samopoczucie i daje wiecej mozliwosci garderobianych. To naprawde duzo! Wstp do worka 4 kg ziemniakow, i pomysl - tyle nosilam na sobie, o tyle mi lzej:) Proponuje kupic nowe spodnie w wiekszym rozmiarze. Poprawisz sobie nastroj i nie odczujesz, ze jest Ciebie wiecej. Nic na sile. Pamietaj, ze potrafisz schudnac, dowiodlas tego - a to dobra motywacja.
ps. ja ostatnio zgubilam w jeden wieczor 4 kg, ale metody "na zatrucie pokarmowe" jednak nie polecam:)
A ja wprost przeciwnie niż Delika, proponuję, abyś kupiła sobie coś wystrzałowego, a za małego.
AntwortenLöschenSerio:)
Nic tak nie motywuje do odchudzania, jak super ciuch, w który nie można się wbić:)))