Watchers

Mittwoch, 24. Februar 2010

Nie ma to jak pójść grzecznie do pracy na ósmą, wstawszy potulnie o szóstej dwadzieścia dwie, tylko po to, żeby po wejściu do budynku odsłuchać poranną wiadomość od Strasznej Portugalki że mam do niej zadzwonić. Ale skoro już byłam w środku, więc weszłam do biura... Po to tylko by usłyszeć "prośbę" żebym przyszła na drugą zmianę... Aaaargh! 

Party Blondynka zameldowała się jako chora. Zbyt późno żeby dać mi znać wczoraj, Portugalka się wkurza. I wcale jej się nie dziwię, bo mnie też nerwy mogę puścić i jak wtedy walnę w ten blond łeb... 

A w poniedziałek o ósmej egzamin. Trzymać kciuki! :)

4 Kommentare:

  1. Oooooo, tego nie lubie, oj, nie lubie! A w ogole, to nie cierpie drugich zmian. Wole wstawac o 3.45 nad ranem;))) Pizgnij jej, masz moje blogoslawienstwo;)

    AntwortenLöschen
  2. A ulzyj se i daj w ten blond leb:) A kciuki bede czymac:))

    AntwortenLöschen
  3. trzymamy!!!
    a blond łeb..walnij! a co będziesz się powstrzymywać:)

    AntwortenLöschen