Watchers

Freitag, 5. Februar 2010

Zen w pracy opłaca się. Jeśli wszystko dobrze pójdzie to jeszcze w tym roku pojadę służbowo na 3 tygodnie do Francji :) Co prawda po francusku mówię mniej niż mało, ale liczy się fakt. (W tym momencie właśnie podskakuję na krześle i nie mogę się doczekać poniedziałku, bo wtedy może dowiem się więcej.)

Przede mną pracowity weekend, bo zaliczenie z PE i projekt na wtorek, i prezentacja z P&W... A mnie się nic nie chce. To znaczy spać mi się chce i to bardzo, bo druga zmiana mnie wykańcza, odwykłam. 

A dziś jeszcze szefowa on duty, czyli będzie mi siedzieć w biurze do końca zmiany aaaargh. No nic. Damy radę. :)

4 Kommentare:

  1. To co? Trzymamy kciuki za te Francje:))

    AntwortenLöschen
  2. Ano trzymać, trzymać, bo cały ten projekt to jeszcze nie na 100 procent, ale radochę już mam, bo sama świadomość że blondynkowata pierwsza po GM dała mi zielone światło jest podbudowująca :)

    A o czym pomyślałam natychmiast po usłyszeniu? Że nie mam co na siebie włożyć!, kij z tym że nie mówię po francusku :)

    AntwortenLöschen
  3. Eee... tego roku to zostalo jeszcze ponad dziesiec miesiecy:P
    I prosze o legende: co zacz PE albo P&W?
    To ja trzymam kciuki. I na wszelki wypadek pozyczyc moge moj najpiekniekszy z pieknych czarny garnitur. Abym sie wen wmiescila musi ubyc mnie ok 10-12 kg, wiec hmm...:)
    Ale Ty wejdziesz bez problemu! Tylko ma nogawki dla mojego wzrostu plus 10 cm obcasa skalkulowane:)
    I poczotwke poprosze, jesli (a na pewno!) pojedziesz!

    AntwortenLöschen
  4. No to trzymam kciuki za powodzenie!

    AntwortenLöschen