Watchers

Montag, 15. August 2011

Mandalay.

Materac w rogu pokoju zamienia sie w gniazdo... Otaczam sie tym co niezbedne, kubkiem z herbata, czekolada, telefonem, radiem, ksiazkami... i znikam, zagrzebuje sie... i placze.
Wyobrazam sobie, jak jade tam, w nocy, wslizguje sie cicho do mieszkania, do lozka i zasypiam... wreszcie zasypiam, bo bezsennosc towarzyszy mi od tygodni...

Nienawisc do siebie samej przybiera coraz to nowe formy. Odrzucam proby pomocy, nie chce nic przyjac, popoludnia spedzam sama wsrod moich kartonow robiac sobie wyrzuty...

Jak juz bardzo dlugo nie, tak bardzo chce umrzec...

1 Kommentar: