Watchers

Dienstag, 19. Mai 2009

Przemilczany dzień. Nawet Wschodni nie obudził we mnie chęci do mówienia.
Za to się uśmiałam. Bo widok IT managera, w ochronnym fartuszku, instruowanego przez szefa techników na temat funkcjonowania zmywarki i sortowania naczyń był... powalający.
Okularnik widziany w przelocie, i tak jest dobrze. Nie czuję się na siłach robić wrażenie.

I mam wrażenie że na razie tak zostanie, w ciszy, pojedyńczo. Bo jeszcze tylko jutro do pracy i potem cztery dni wolnego. Nie mam ochoty na ludzi, będzie ogród, lekarze (starzeję się, merde) i sprawozdania do pracy (czy znów mam zaległości? ależ.).
Jeszcze tylko jutro. (Nie umiem przekazać tego co dzieje się w mojej głowie.)

Wdech, wydech, powstać, zawalczyć.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen