Watchers

Donnerstag, 4. März 2010

Zimno. A ja z gorączką przez pół miasta do lekarza, tramwajem. Zwolnienie do niedzieli włącznie, Niebieskooki Blondyn wygnał mnie z biura, cobym go nie zaraziła. I nie mam głosu. Ale wcale mi z tym nie jest źle. Siedzę w ciepłym mieszkaniu, otulona w koc z wiaderkiem herbaty i nie muszę nic. Trochę czytam, trochę śpię, trochę zaglądam w te 19 kanałów tv w których i tak nic nie ma. 

No i martwię się o kota, który to wrócił do domu obity, z obolałą łapą i skacząc na trzech. Ale poczekam, może samo przejdzie, ostatnim razem wydałam na niego wystarczająco dużo... grrrr.

Poza tym nadal cieszę się ze zdanego egzaminu, czekam na urlop i mam olbrzymią ochotę na kupno czegoś różowego. Droga redakcjo czy jestem chora?

[bo szminkę w kolorze latte beige kupię, odkryłam dla siebie nowy trend w makijażu, wchodzę w brązy, obawiam się że eM mnie nie pozna ;)]

1 Kommentar:

  1. Różowe coś jest super, na przykład takie różowe coś: http://www.dopasowana.pl/product-pol-642-Biustonosz-Madison-bardotka-fuschia-ivory-Panache-Masquerade-5461-.html

    A szminka w kolorze latte beige brzmi bardzo smakowicie, i jak mniemam, równie ponętnie wygląda:)

    AntwortenLöschen