Spadł deszcz. Zrobiło się nieco chłodniej, bezpieczniej - w upalne noce sny z Niebieskookim Blondynem w roli głównej przyprawiały mnie o drżenie kolan po wstaniu.
W głowie mam plan. Absurdalny, tak jak i moja miłość do zielonego laptopa, nowego zielonego auta które za 11 dni do odbioru, niełatwy do wykonania, ale jeśli mi się uda... To nagrodzę samą siebie w bardzo wyjątkowy sposób...
Nadal nie mam dostępu do swoich emocji, może to i lepiej, bo ten ostatni tydzień w F&B jest męczący, trudny i doprowadza mnie do szału. Od sierpnia FO, czas zainwestować w manicure, i zrobić coś z włosami... Skoro nie chcę obciąć to może kolor? Zastanawiam się ile prawdy jest w tym że mężczyźni wolą blondynki...
A poza tym jestem samotna, jeszcze nie sama... Mówi się że przyjaciół poznaje się w biedzie, a co z mężem? Co mam zrobić z wiedzą której nie chciałam wcale a która boli... Chciałabym zapomnieć...
Dobrej nocy wam życzę...
To nie takie proste - zapomniec. Trzeba nauczyc sie z tym zyc.
AntwortenLöschenO, jak Ci zazdroszcze auta:))))) I nie zapomnij napisac o niespodziance, pekam z ciekawosci;)
Prawdziwych przyjaciol poznaje sie tez i w sukcesie;) A facetow nawet w miejskim kublu;)
Ja tam stawiam na czerwien we wlosach, co ja przywiozlas trzy lata temu do Polski:) Wiem, wiem - nie mozna. Ale kiedy ogladam te zdjecia drapieznej kocicy, to ach... klekajcie narody! :)
AntwortenLöschenW tym momencie mam tyle wspólnego z drapieżną kocicą co mój kot z tygrysem. Niby to kot i to kot... Ale jeśli mój plan się powiedzie to w październiku będziemy inaczej rozmawiać! :)
AntwortenLöschenCo Ty knujesz, knujcu jeden!?
AntwortenLöschenTo ja trzymam kciuki za plan. Chociaż niekoniecznie musimy rozmawiac w innym tonie, bo mnie dotychczasowy ton bardzo odpowiada:*