Watchers

Mittwoch, 21. Januar 2009

Praca wbiła mi dziś nóż w serce. I przekręciła. Nie chcę tam wracać. Nie jutro. A muszę.
Zastanawialiśmy się dzisiaj z Dużym czy nie rzucić tego w cholerę. W poniedziałek wymarzyliśmy sobie, że on będzie pisał książki a ja je tłumaczyć... Uśmiecham się do wyobrażenia nas na tarasie mojego domu nad Morzem Śródziemnym, z chłodnym białym winem i dyskusją... ta myśl uspokaja.

Dziś czuję się jak pięcioletnia dziewczynka, pełna buntu i chęci tupania nogami.

Ale że nie mam już pięciu lat, to muszę wstać od komputera i iść zrobić porządek w szafie i wreszcie zabrać się za prasowanie...

Myślicie że mi pomoże jak sobie tupnę?

1 Kommentar:

  1. Sorki, ze tak dlugo nie zagladalam,
    Wiesz jest takie fajne zdanie
    "Wszystko mozesz a nic nie musisz"
    jak mam takiego wkurwa giganta to je sobie powtarzam.

    AntwortenLöschen