Watchers

Samstag, 4. April 2009

Chyba już nigdy nie wsiądę do auta ze Wschodnim. Prowadzi jak wariat, prawie setką przez nocne Miasto - przy czym twierdzi że sam zawsze tak jeździ. Aaaa! Przy żonie jednak robi się porządnym kierowcą.
Co dziwne rozmawiamy ostatnio sporo, dowiaduję się o nim trochę więcej, pytam i odpowiadam na pytania, omijając jedynie dwa tematy - mojego ojca i nasze małżeństwa.

Przez kolegę z pracy załatwiłam dla MM bilet na targi motoryzacyjne Techno Classica. Projekt mu nie wyszedł, więc chciałam go trochę pocieszyć. Tak więc jutro kiedy to ja będę walczyć z ostatnim dniem w pracy przed urlopem, on będzie sobie oglądał.

A teraz udam się w stronę lodówki po wino. Moje sny i myśli przedsenne stają się ostatnio niepokojące... A ja przecież grzeczna dziewczynka jestem...

3 Kommentare:

  1. Nieee. Ciepłego mleka nie przełknę, a chłodne wino zawsze :) Poza tym po winie nie śnię, co dla mnie bardzo ważne jest, bo to sny mnie dręczą a nie bezsenność :)

    AntwortenLöschen