Watchers

Montag, 6. April 2009

W słuchawkach mam Americanę (The Offspring) i Bloom (Sarah Maclahlan remixed), zaczęłam dzień od spaceru z psem (w trakcie którego okazało się, że moja kondycja jest na dnie, bardzo dennym) i umyłam okno w sypialni. Producenta i projektanta należałoby skazać na umycie ich przynajmniej z dziesięć razy. Ale co najważniejsze zadzwoniłam do matki, i mam spokój na najbliższe półtora miesiąca.

A z głowy wyrzucam wszystkie myśli o Wschodnim, Niebieskookim, Pięknoustym i innych. I nie mogę się nadziwić jak mi z tym lekko.

Po południu będę piec tort. W końcu bycie solenizantem zobowiązuje. No i muszę wykorzystać nową formę ;) Ale najpierw ogród i przegląd roweru. Wracam do życia.
Bo wygląda na to, że podjęcie decyzji przez MM zdjęło mi trochę ciężaru z serca. Nie mam się z czego cieszyć, bo nie mam pomysłu na to jak miałoby wtedy wyglądać nasze małżeństwo, ale sama świadomość, że wiem na czym stoję wiele ułatwia.

Bo ja twarda jestem. Dam radę.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen